Dziś szczęśliwym numerkiem jest numerek... 3! Brawo Sibunka;-) ! Nagrodą będzie recenzja bloga, więc napisz proszę w komentarzu jaki blog mam ocenić. ;)
Uwaga, a teraz pierwsze, niepowtarzalne promo 3 sezonu!
A teraz House of Anubis!
To przecież była matka Sary!
Nina jak najprędzej pobiegła do pokoju dziewczynek. Nie, tylko nie to! One są w niebezpieczeństwie!-myślała gorączkowo.
-Dziewczynki, słuchajcie. To co się tu dzieje zaszło już dość daleko. Musicie zgodzić się, żebym powiedziała o tym Sibunie.
-Jeżeli oni mogą pomóc, to oczywiście.- odpowiedziała Laura.
-A czy my, mamo możemy zawołać Julię i Charliego? Oni byli świadkami tych dziwnych rzeczy.
-Tak, idźcie. Spotykamy się tutaj.
Siostry popędziły w poszukiwaniu Julii i Charliego, a Nina musiała odnowić Sibunę.
Gdy wszyscy znaleźli się już w pokoju dziewczyn zaczęły się komplikacje.
-Dobra, podsumujmy fakty.
-Po pierwsze świeci się stary piecyk który ma jakąś wnękę.
-Po drugie na kartce pokazał się tekst a potem zniknął. Julia pamiętasz ten tekst?- Zapytała Jo.
-Tak, mam dobrą pamięć, to było tak: "Patrz na znaki, nie zabraniaj, odpowiadaj na pytania, ucz się dobrze i przejdź drogę, zapamiętaj tę przestrogę, że cię matka Sary wzywa , musisz wiedzieć jak nazywać!" i potem "To wybrana, ona padnie na kolana. Jej potomstwo niech się schowa, nie będziemy go traktować jak w najlepszej restauracji, lecz będziemy na kolacji..."
- Po trzecie mamy górę encyklopedii w szafie i kartkę z napisem: 歷史會重演,所以要小心。co znaczy :Historia się powtarza więc uważaj.
-I po czwarte objawiła mi się matka Sary mówiąca: To od Ciebie zależy czy życie będzie nadal trwało i co dalej będzie się działo! Pamiętaj historia się powtarza, nie dopuść do złego, jeżeli jednak, bardzo pożałujesz tego!!
-No dobra, mamy jakiś pomysł?-powiedział Charlie.
-Więc zaczynamy od początku. Piecyk. Świeci się, bo tam jest przejście do piwnicy, a wnęka jest na naszyjnik wybranej.-wyjaśniła Amber.
-Lecz będziemy na kolacji.. matka Sary wzywa...Ej, to już się wydarzyło! Na kolacji Ninie objawiła się matka Sary.-powiedział Fabian.
-Mamy patrzeć na znaki, nie zabraniać, odpowiadać na pytania. uczyć się i przejść jakąś drogę i mamy wiedzieć jak nazywać...To nie ma sensu.-skwitowała Julia.
-Niestety jakiś ma, tylko jaki...-powiedział Alfie.
-Ej, mówią, że się uczyć, odpowiadać na pytania i potem zostawiają nam górę encyklopedii.-zauważyła Jo.
-Tylko, żeby to wszystko pojąć musi pomóc nam Sara.-powiedziała Patricia.
I wtedy pojawiło się coś w rodzaju konfesjonału, a za kratami siedziała Sara we własnej osobie.
-Nino!
-Sara! Powiedz nam, gdzie mamy szukać?
-Kochanie, to wszystko nie jest takie proste...
I jak?
5 komentów i więcej= szczęśliwy numerek
To do napisania,
Smerfetka290101