Nina wchodzi do domu. Za Nią Fabian.
Nina: Łał... Kocham Cię odkąd przyjechałam. Tylko Ty byłeś dla mnie miły. Z tych wszystkich wred...
Fabian przerywa Jej, całując ją.
Nina:..nych ludzi tylko ty byłeś miły! Naprawdę! Doceniam to.
Fabian: Ty też mi się podobałaś od początku!
Amber: Ooo.. Jak uroczo. Teraz Nino idziemy do pokoju się wyspać, bo będziemy miały oczy jak króliki albinosy!
Nina: Już, tylko się pożegnam z Fabianem.
Nina całuje Fabiana.
Nina: Dobranoc.
Fabian: Dobranoc.
Fabian odchodzi. Amber i Nina wchodzą na górą, rozmawiając:
Amber: Miałaś taką prześliczną sukienkę, ale oczywiście ja ładniejszą..
Rano; kuchnia.
Trudy: Alfiee! Zjadłeś wszystkie ciasteczka!
Jerome: Jak mogłeś Alfie?!
Alfie odpowiada z pełną buzią:
Alfie: Wszale* nie! (*wcale)
Trudy: Za karę nie dostaniesz naleśników, tylko kanapkę z sałatą.
Nina schodzi na dół.
Nina: Amber, Fabian, Patricia, Alfie, do mnie, natychmiast!
Nina,Amber, Fabian, Patricia, Alfie idą do pokoju Niny i Amber.
Patricia: Co się stało?
Nina: Patrzcie co znalazłam pod moim łóżkiem!
Nina pokazuje Kielich Ankh.
Fabian: Co to tu robi! Przecież Rufus go zniszczył..
Nina: Nie do końca.. Sara potem się pojawiła i kazała go ukryć. No więc to zrobiłam-schowałam pod sceną. Ale dzisiaj się obudziłam i biorąc torbę do szkoły zauważyłam..
Alfie: UFO!!
Nina: Nie, Kielich...
Fabian: Ale..
Nina: Nie wiem!
Victor podchodzi do pokoju Niny i Amber.
Victor: Do szkoły-natychmiast!
Victor wchodzi do pokoju Niny i Amber, Nina szybko chowa Kielich do torby; Victor robi się podejrzliwy.
Victor: Co tam macie?
Nina: niic...
Victor: Teraz do szkoły, a po szkole dacie mi swoje torby do przeszukania.
Wychodzą. Rozmawiają.
Nina: Co ja zrobię z Kielichem?!
8+ komentarzy ;)
Super! Czekam na kolejny ;D
OdpowiedzUsuńSupcio 1
OdpowiedzUsuńpopieram wszystkich!!!!!! suuupeeer scenariusze ale nie "szantażuj" nas tymi komentarzami
OdpowiedzUsuńsuper scenariusz :)
OdpowiedzUsuńFajny scenariusz ;D Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńSUPER CZEKAM NA NASTĘPNY
OdpowiedzUsuńTee, fajnee too.
OdpowiedzUsuńvery good, Alicia!
OdpowiedzUsuń