Nina - Brak. (WHERE ARE YOU GOING NOW?!)
Fabian - Jedyna porządna osoba w 3 serii.
Patricia - Loczki, utrata 'charakterku' (co po części nastąpiło już w 2 sezonie, ale jakoś się trzymała).
Amber - Brak. (COME BACK MILINGTON!)
Mick - Patataja na kangurach.
Mara - Dziwna... Taka rozchichotana, trochę dziecinna (zaszkodziła jej obecność Willow, jak mniemam). Najbardziej wkurzające jest to, że wspiera pary typu Walfie, Jabian... A Nina i Amber były jej przyjaciółkami. Nie powinna tego robić.
Jerome - Jeruś helooł! Przysłali tu jakiegoś pajaca, zamiast Ciebie i coś nie pasi... NASZ Jerome w życiu by się tak nie zachował (oo prowadzę podwójne życie, jestem fajny!). Brak mu tego charakteru i błysku w oku...
Alfie - Niby taki sam, ale... coś za szybko zadurzył się w Willow. Bardzo zależało mu na Amber, ciągle ją wspierał i jeszcze to 'i love you' na pożegnanie...
Joy - Niewątpliwie wyładniała, złośliwa jest nadal, obecnie coraz mniej zarywa do Fabian'a. Trochę przeistacza się w taką paniusię.
K.T - Nijaka. Wierna kopia naszej Niny. Nie ma zamiaru zniszczyć Peddie, przeciwnie pomaga Patt. Zwyczajna... Nie mam zdania.
Willow - Nie za bardzo lubię tego typu charaktery, ale są osoby, które za nią przepadają. Jeśli mam powiedzieć coś pozytywnego od siebie, to ma śliczny mundurek xd. Poza tym, za bardzo przypomina Amber, co trochę mnie do niej zniechęca. Zastępuję Milington, ale dość nieudolnie.
Kolejna rzecz, to nowy nauczyciel. Co się stało z panią Valentine? Słuch o niej zaginął. Tak jest, co serie. Jason Winkler, prawdopodobnie zmarł, ale nie wiemy nic o pani Robinson (tej trenerki, od Mick'a). Szkoda, że wycofali wątek Very, była jednym z najlepszych czarnych charakterów (ten kamuflaż w postaci sweterków ^ ^). Rufus też był niezły. Najbardziej, w 3 sezonie, drażnią mnie te zmiany i zrobienie z Eddie'go i K.T nowej Fabiny. Rozumiem, oziorion, ale po jaką cholerę robić z niego kopię tatusia? Gdzie te wiecznie potargane, blond włoski na żelu, zadziorność i ciągłe dogryzki? Zniszczyli ich.
Kultowe momenty z 2 sezonu <3 Wbiła się tam też K.T z mokrym łbem xd Do finału, zawsze będę chętnie wracać. Ostatnio na blogu cudnej MClarke, znalazłam tekst z zasługami, podziękowaniami dla osób z TDA. Chciałabym żebyście zrobili coś podobnego. Komu co zawdzięczanie, itp.
Na przykład:
Dzięki Joy zrozumiałam, że nigdy nie wolno poddawać się w walce o miłość.
Dzięki Ninie zrozumiałam, że nigdy nie wolno tracić wiary w siebie.
Dzięki Alfie'mu zrozumiałam, że choćby nie wiem jak strasznie było źle, nie wolno tracić uśmiechu z ust.
Dzięki Eddie'mu zrozumiałam, że nie do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem.
Coś w tym rodzaju ;) Moją listę dokończę w następnej notce. Obiecuję, że będę częściej pisać.
Do zobaczenia Sibuners <3
Wasza Sapphire.
ale tu teraz ładnie! :D
OdpowiedzUsuńsuper notka, chcę żeby powróciły momenty z 1 i 2 sezonu :c
Budyń ♥