Hey! <3
No to jedziemy z tym koksem :
PIWNICA
/Sibuna wybiega z pomieszczenia , za nimi zamyka się właz , krzyk ucicha /
Nina:Chodźmy do pokoju chłopaków , tutaj jest niebezpiecznie...
/wychodzą/
POKÓJ NINY , AMBER I MADDY
/Maddy siedzi na swojej sofie , czyta magazyn , wchodzi Joy /
Joy:Zrobiłam to.
/Mady patrzy na zegarek , siódma /
Maddy:Na serio?
Joy:Takk ale trochę się martwię jak to wyjdzie...no wiesz
Maddy:Spoko zaręczam ci że zadziała
Joy:/uśmiecha się/
Maddy:Tymczasem powina być już kolacja , to co idzemy?
Joy;Jasne.
SALON
/ stół zastawiony , przy nim siedzą Mara , Jerom , przychodzi Joy i Maddy/
Joy:Co tak pusto?
/siada /
Jerom:Pusto?Stół zastawiony a ty...
Maddy:Wiecie co ja chyba poszukam reszty.Trudi mogę.?
Trudi:/przynosi talerz z ciepłymi tostami / Tak , tak gwiazdko.
Mara:Maddy , pomóc ci?
Maddy:/patrzy na zegarek/ Nie , ten dom nie jest aż tak wielki / wychodzi/
POKÓJ EDIEGO I FABIANA
Nina:Kolejna nie wyjaśniona rzecz!I jak my mamy wyjechać ? Cały czas to samo!
Fabian:Nino spokojnie.Damy rade , znaczy oni dadzą.
Alfie:Czy kiedyś cię zawiodłem?
Amber:A tobie przyda się odpoczynek , zresztą zawsze możemy zadzwonić.
Nina:To nie to samo Amber.
Eddy:Damy radę tak?
Patricia:No i wiesz Joy , musiała wydać na to kupę kasy , broszukrka jest bogata w zdjęcia... i to takie nie byle jakie.
Nina:Ja nie wiem czy chcę jechać ....
Fabian:Oni dadzą radę a my i tak mamy mało czasu dla siebie...
Nina:/uśmiecha się/
Amber:Znam z kądś ten krzyk...
Nina:Co?
Amber:Taaa,jak już tam pojedziesz to kup mi jakąś łądną sukienkę.Tam muszą być ekstra ciuchy!
Nina;Nie to!
Amber:Słyszałam już gdześ ten krzyk.
Fabian;Gdzie?
Amber:W horrorze.
Patricia:Bravo blondynko.
Maddy:/wchodzi/ Nie przeszkadzam , ale Trudi woła na kolacje.
/wychodzą/
JADALNIA , KOLACJA
Maddy:I właśnie wtedy Jay powiedział mi o tej szkole.Dlatego tu jestem
Nina:/opiera się ręką o blat/ Kto to Jay?
Maddy:Jay to mój kuzyn... no wiesz ten u którego byłam.
Mara:Poznamy go ?
Maddy:Nie sądzę ..on jest nieśmiały./pije sok/
Alfie:Nieśmiałość jest cechą obcych!
Patricia:A ten znowu to samo!
Alfie:Trix!Miałaś no wiesz...
Patricia:Eeee nie kojarzę.
Alfie:/rzuca w nia sałatą/
Eddy:/wybycha śmiechem/
Maddy;Alfie nie marnuj jedzenia!W Afryce dzieci głodują a ty jedzeniem się bawisz!
Alfie:Czy ty mi dasz spokoju!?/rzuca w nią sałatą/
Nina:/ukrywa śmiech/
Alfie:Mało ci ?/rzuca w nią sałatą/
Maddy:Dosyć tego!/rzuca w niego kawałkiem pomidora/
Jerom:/wybucha śmiechem/
Maddy:Ty też dostaniesz!/sos pomidorowy ląduje na jego włosach/
Mara:Jerom!
Joy:2:2.
Alfie:Poprawka 10:2 /obrzuca wszystkich sałatką/
Nina:/wstaje i wycofuje się /
/po chwili wchodzi Victor/
Victor ;Co się tu do diabła wyprawia!
/cisza/
Victor:Czy Wy musicie sprawiać aż tyle kłopotu!?/rozgląda się/
Victor:Gdzie Panna Martin?
/cisza/
Victor:Pytam się gdzie podziewa się Panna Martin!?
Amber:Grzanki z serem i szynką źle działają na jej żołądek...
Mara:A w dodatku ten grejpfrutowy sok...
Victor:Wszyscy razem , bez wyjątku kara!Przez cały tydzień wolnego , po dwie godziny pomagacie w bibliotece.Jasne!?
Eddy:Co???Oszalał Pan!?
Victor:A Pan , Panie Edison codziennie myjesz naczynie po kolacji i obiedzie!Włącznie z dzisiejszym dniem!Czy wyraziłem się jasno?
Eddy:Uważaj bo to zrobię.
Victor:Coś powiedział.?
Eddy: Jasne , oczywiście...
Victor:Przyprowadźcie salon po porządku i kładziecie się spać o dziewiątej.I nie ma żadnych wymówek!
Fabian:P-proszę Pana bo my ten z N-niną ... no wie Pan ... jedziemy... jutro i ta kara no wie Pan...
Victor:/spoziera na Maddy , ona uśmiecha się/Wiem Panie Ratter i nie rusza mnie to./wychodzi/
Fabian:/do Edieggo/Czy tylko mi wydaje się że z nią jest coś dziwnego?
Eddy:Koleś , tak tylko Tobie.
No i takk... chemia i j.angielski wzywają
Bay;*
Mariola
Sibunaa <33
Super..... !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz notkę na moim blogu??? :):)
Super.!
OdpowiedzUsuń