HoA.♥

Hej.! obiecałam przetłumaczyć finałowy odcinek . Będę go tłumaczyć w częściach bo tak na raz to troche za dużo roboty .  INFO: Tłumaczyłam sama , więc zachowuję sobie prawa autorskie.!!!

http://veevr.com/videos/ApMWYxwJ8   link to do tego odcinka :)


P(patricia): Rene.?!
E(Eddie):Tak wiem, biedny facet. Prawda.?
P: Nie, nie, nie.
M(mara):Patricia co ci jest.?  Wiesz kim jest ten mężczyzna.?
P: Okej. To nie jest wujek Jeroma. On jest.. prywatnym detektywem..
M: Oh.. Znowu..
E:Co to jest .? Zwykła rzecz dla niego...?
M:Więc dlaczego mi o tym nie powiedział.?

E: Zaczekaj, Mara chce wiedzieć co się stało ostatnio.

P: To.. Coś związanego z jego tatą...

E:Może chce oczyścić swoje imię..

M:Nie mogę uwierzyć ,że Jerome powiedział Tobie pierwszej a nie mnie..

P:Tak, wiesz ja i Jerome byliśmy bardzo blisko przez te dni..

M:Jesteście.?!

E:Odkąd.?!

P:<nerwowy śmiech> Wiesz, nie aż tak blisko ,blisko... Tak czy inaczej muszę iść.. pomóc Joy z jej frędzla..

<wstaje ,wychodzi>

<pokój Niny i Amber>

F(fabian): Hej. Będzie dobrze. Okej musimy mieć maskę , jutro wieczorem. ? Z twoją babcią będzie wszystko dobrze , zobaczysz.

A(amber):Co powiedziała Senkhara.?

N(nina): Mamy czas do zachodu słońca, a potem przyjdzie po nas, jedno po drugim.

Al(alfie):Oh.. Oh wspaniale.! 

wszystko, co musisz zrobić, to przejść przez sztabkę nietłukącego szkła.. Tak myśle ,dlaczego się niepokoimy.? <mówi sarkazmem>

P:Złe,złe i jeszcze raz złe wieści.

A: Uwierz mi nic co możesz powiedzieć nie uczyni tego dnia jeszcze gorszego..

P:Rufus porwał Jeroma.

Al:Co.?

A:Noi się myliłam..

<Gabinet Victora, wchodzi Vera>

Ve(Vera):Czy jest jeszcze coś co bym mogła dla ciebie zrobić Victorze.?

V(victor):<Rzuca telefon na biurko> Powiedz mi Vera , kto to jest R.Z .?

Ve: <robi wystraszone oczy> Czy to jest mój telefon.? Dlaczego go zabrałes.?

V: Nieważne dlaczego go mam.

Ve:Ważne, i to bardzo.

V:Powiedz mi ,że nie jesteś w kontakcie z Rufusem Zeno.! Powiedz mi że to nie on Cię tu przysłał.

Ve:Victor. O czym ty mówisz.? Kim jest Rufus Zeno.?!

V:Kłamiesz.! Rufus wciąż żyje a tobie nie można ufać.!

Ve:Victor, to nie tak jak myslisz.. 

V:Pracujesz dla niego...

Ve: Nie. Oczywiście że nie ale wiem kim jest. On jest szalony. On chce zdobyć maskę.? 

V: Tak. A ty przez cały czas pomagałaś mu w tym.

Ve: Nie, jestem po twojej stronie. Poprostu powiedziałam mu parę informacji i to wszystko.

V: Oczywiście ,że tak <mówi sarkazmem>

Ve:Rufus nie chce maski on chce złote łzy. On jest absolutnie straszny i szalony...

V: Wystarczy.! Zdradziłaś mnie.. I nie chce Cię tu jutro widzieć. 

Ve: Victor, proszę powiedz że tak nie myślisz.. Moje uczucia do ciebie i tak zawsze będą takie same..  Victor mieliśmy tyle planów nie możemy tego zaprzepaścić.. 

V:Vera wystarczy , to koniec. 

Ve<wychodzi>

 <Salon> 

M: Nadal nie rozumiem dlaczego Jerome tak postąpił.. Żadnych sms-ów, e-maili, telefonów..  Ej Jerome , gdzie ty jesteś.?

E:Więc ty i on naprawde się teraz lubicie.?

M:Co.?Ja i Jerome? ... Nie.. Dlaczego tak myślisz.?

E: Emm no wiesz on traktuje cie jak królową.. O i ten obrazek <pokazuje zdjęcie Jary>

M: Tak , racja. Lubię go , to wszystko. Chce wiedzieć czy wszystko z nim w porządku. ... To skomplikowane okej.? 

E: Uwierz mi.. Wiem co jest skomplikowane.. Więc... W czym problem.?

M: Mick.

E:Kapitan Australii.?

M: Hej. Dlaczego udzielamy sobie takich porad.? KIedy pójdziesz powiedzieć Patrici że jesteście aktualnie w związku.?

E:Mara, Auć .Powodzenia . <wychodzi>

M:Dzięki..<ogląda komputer>

Mi(mick): Dzień dobry.!

M:Mick.! Co ty tu robisz.?

Mi: Przyjechałem z moim tatą w sprawię jakiegoś biznesu.

M:Własnie piszę ci wiadomość do Australii.

Mi:Ale jestem tutaj ;)

Ok. narazie zatrzymałam Się na 6;33 minucie jutro lub pojutrze kolejna częsć proszę komentować bo naprawdę się napracowałam :)

Pozdrawiam Paulaa.