Hej.! Wiem że notki miało odemnie nie być.Ale udało mi się wejść na komputer. Wiele osób pisało że chcą tłumaczenie tego odcinka. Nie martwcie się nawet jak przetłumaczę ten odcinek cały mogę tłumaczyć inne odcinki jeśli chcecie oczywiście;* nie którym osobom obiecałam tłumaczenie z dedykacją tak naprawdę zapomniałam napisać o dedykacji ale jak tłumaczę to myślę o wszystkich którzy czytają moje tłumaczenia szczególną dedykację chciałam nałożyć dla: Pauli999(Widzę jej komentarz pod każdym moim postem za co dziękuję;*), Alicee( nie wiem dlaczego ale mówię na cb Alice a nie Alicia mam nadzieję że się nie gniewasz , wspaniale prowadzi mi się z tobą bloga;*) , Wice999 (Nedziiakowi i Wika999, dziękuję wam za miłe komentarze;*) , Megi;* ( Dziękuję Ci za twoje komentarze pod każdym postem. To dla mnie naprawdę ważne.) , Marze.( nick. Mara, Mimo, że napisałaś dopiero jeden komentarz na blogu to nie wypadałoby ci nie podziękować;* ) , wszystkim kochanym anonimkom(szkoda że nie wiem jak się nazywacie ale każdy anonim będzie wiedział że to jest skierowane do niego;*) , nakręconej;) ( dziękuję ci za każdy komentarz;* , i nie martw się to nie było ostatnie tłumaczenie;*) , xxLadyPinkxx (przepraszam jak źle napisałam twoją nazwę, dziękuję ci za komentarze;*) , (jak kogoś pominęlam to pisać w komentarzu i bardzo przepraszm;**)
Ojej rozpisałam się ;) teraz tłumaczenie być może trochę krótkie ale jest;)
:
Se: Powiedz mi. Muszę znaleźć Osiriana.
E:<wyciąga rękę do Senkhary>
F:Eddie.? . Eddie obudź się. Obudź się.!
E:<budzi się> Łoł.
F:<też się budzi> Zły sen.?
E:<kiwa głową> pamiętasz kiedy ja i mara polowaliśmy na ducha.? Tak, to wyglądało jak tamten duch na którego polowaliśmy. Teraz on poluje na mnie.
F:Brzmi niedobrze. Dobranoc <kładzie się zmieszany do spania.>
E:Co.? Czekaj. Czy ty miałeś taki sam sen.?
F:Nie.<kłamie> Obudziłeś mnie.
E:Oh.. Moja wina. Przepraszam. <kładzie się spać>
<szkoła>
P:I ty miałeś ten sam sen co Eddie.?
F:Tak sądze.
P:Dlaczego Senkhara dęczy teraz Eddiego.?
F:Ciii<ucisza ją> Kto wie.?<mówi szeptem> Poprostu myślę że najlepsze byłoby trzymanie go od tego z daleka. Więc zrób wszystko co w twojej mocy.
P:Tak,jasne, ale to nie jest żadna jego intryga.?<wchodzą do klasy, Joy do nich podbiega>
Jo:Rozszyfrowałam to.! Tylko nie jestem pewna co do ostatniego strażnika. Nie mogłam go sfotografowac,ale nagrałam prawidłowe ruchy więc moge...i, tak, jestem pewna.!
F:Mam dobre przeczucia co do tego.<pokazuje coś w zeszycie>
Jo:Tak.
A:A ja mam chore przeczucia co do tego<mówi pod nosem>
F:Hej, Amber myśl pozytywnie. W ciągu kilku godzin możemy odzyskać Ninę i Alfiego z powrotem.
P:Nigdy nie pomyślałam że będę tęsknić za Alfiem.
E:Oh,naprawdę. Oh, to takie tragiczne<mówi zazdrosny> Mam małą łezkę w oku. Szkoda że teraz nie może zabraknąć twojego chłopaka co.?<mowi zazdrosny>
Jo:Auć.
F:Ohh..Zostawmy ich,zostawmy ich.
P<siada koło Eddiego> Posłuchaj,biedaku....wiem że dawno gdzieś razem nie byliśmy, ale miałam dużo rzeczy na głowie,okej.?
E:Takie jak, Alfie.?
P:<śmieje sie> Poważnie.? jesteś zazdrosny o mnie i Alfiego.?
E:yy...nie.<drwi> Wiesz, był zabujany w Piper więc może chcesz zastąpić swoją bliźniaczkę.
Jo, F,A i P: <wstrzymują oddech>
P:Łał, ty naprawdę wiesz jak zrobić żeby dziewczyna poczuła się wyjątkowo.
E:<drwi>Przepraszam,ale ty powiedziałaś, ''zero tajemnic''.Powiedziałaś ''możesz mi wszystko powiedzieć'' , Mówiłaś że '' sekrety powodują że pary mogą się rozbić.'' Nie wiedziałem że te zasady są stosowane tylko do mnie.
M.S:Capre diem et tempus gugit.<mówi po łacinie> Spodziewajcie się testu na następny tydzień o nowej medycynie. I proszę robić wasze prace domowe.
<podziemia>
V.S(Victor Senior):<pojawia się>Postanowiłem...że wkrótce odejdę...i czas dla dobra.
N:Nie,dlaczego.?
V.S:Jestem zmęczony.Parę lat temu przyszłem tu po to samo po co ty tu przyszłaś żebym m,ógł wreszcie przejąc moje wiadomości.
N:Jakie wiadomości.?
V.S:Do mojego bezwartościowego syna. Powiedz mu ...że przepraszam... i to...że to ja jestem bezwartościowy mimo wszystko<znika, zostawia pierścień> Daj to Victorowi...<jego głos> Uważaj na Senkharę ona powoduje same szkody...<echo> żegnaj,wybrana.
<szkoła>
M.S:Przed wami , wszystcy pójdziemy.Mam raczej przyjemną wiadomość,dzisiaj rano dostałem e-mail, poinformowano mnie że Jackal zajął trzecie miejsce w tym konkursie , w który się wpisałaś,Joy.
Jo:Oh.
M.S:Gratulacje.
W:<biją brawo>
F:Naprawdę,świetnie.
Jo:Pierwsze byłby lepsze.
M.S:Ale naprawde ekscytująca wiadomosć to, to że zwycięzcą na blogera roku w tym konkursie zajął ktoś kto siedzi w tej klasie i jej imię to... Mara.
W:<biją brawo>
M.S:Gratulacje.
E:<do Mary> Dobra robota.
M:Emm, to..
Jo:Typowe...
M.S:To bardzo dobre i zasłużone wyróżnienie.
M:Dziękuję. Ale nie osiągnełabym tego bez ciebie...i
Jeroma.<mówi do Eddiego> Chciałabym żeby tu był.
W:<wychodzą>
Po:Mara, dzwoniłam do Jeroma z milion razy i cały czas włącza się poczta głosowa.
M:Wiem. Też jestem tym zmęczona.
Po:Dzwoniłam do wujka Simona i wujka Davida, i oni absolutnie nic nie wiedzą gdzie jest Jerome.
Myślisz że wszystko z nim w porządku.?
M:Tak,napewno.Jestem pewna
Po:Miał coś napisać na przesłuchanie taty.
M:Naprawde.?
Po:Prawnik powiedziłał że oczyści go z zażutów.I zaoferował nam żebyśmy coś napisali i przeczytali, wtedy szanse na wypuszczenie taty byłyby większe.
M:<wzdycha>Okej, słuchaj. Pogadam z Eddiem. Czy pamięta cokolwiek o tym wujku okej.? Jak wyglądał,czy się przedstawił. I wtedy ci pomogę. Pamiętasz ten kawałek który napisałam o tobie twoim tacie i Jeromie.?
Po:Tak.
M:Może wykorzystamy to żeby pomóc twojemu tacie.
<stodoła>
R:<wchodzi, przynosi wodę Jeromowi> Pij.
J:<pije>
R:<otwiera sejf, potem zamyka i wychodzi>
J:<próbuje otworzyć sejf> Dawaj. Co powiedział tata.... że dobry hakersejfów musi mieć dobre ucho?<przypomina sobie słowa jego taty>''Przekręć duże pokrętło, słuchaj przez szkło w stosunku do sejfu, i licz stuknięcia.'' <bierze szkło, przystawia je do sejfu, próbuje się do niego włamać>
<szkoła>
M:Oh, Eddie... Wujek Jeroma. Mówił jak ma na imię.?
E:Tak, mówił coś umm. Rex albo Rafe albo Rollo... Nie wiem. Wiem że to było coś na ''R''.
M:<do Poppy> Przypominasz sobie coś.?
Po:Nie. Moi wujkowie mają normalne imiona.
E:Wiesz, przyszłaś do mnie więc staram ci się pomóc.
Po:Okej.
E:<wystawia kanapkę w ich stronę> Chcecie.?
Po i M: Nie.<wychodzą>
E:Hmm.
<dom anubisa ,podziemia>
A:<chowa coś do kieszeni>
P:Amber, chodź. Nie idziemy na piknik.
A:Jeśli miałabym tam wpaść wole być przygotowana.Błyszczyk.<pakuje błyszczyk do kieszeni>
F:Gotowa.?
A:Tak.
F:Okej, więc... Pamiętajcie, musimy się przedostać na drugą stronę. Unikając jednocześnie niebezpieczne pola. Jeśli Sibuna poruszy cztery kwadraty, strażnicy się obrócą.
Jo:I możemy tylko ciebie dać na niebezpieczne pole.
F:Tak.
Jo:Więc,nazwałam każdego ze strażników. Tych dwóch na przodzie to Jasper i Sweet. Ci dwaj środkowi to Vera i Trudy.
A:A co z tą środkową z tyłu.?
Jo:To Victor.Pracowałam nad wideo i wzięłam i przestudiowałam niektóre momenty...
P:Co to znaczy....
Jo:Byłabym w stanie to przewidzieć,pole to takie punkty które zamierzają nie dopuścić nas do maski.
A:Miło...<mówi sarkazmem>Musimy podejść pod ''Trudy''.? To nie wygląda jak Trudy.
Jo:Tak będzie łatwiej .Jak będą mieli imiona. Nic osobistego... Z wyjątkiem Victora.On jest tajemniczą osobą...Nadal nie wiem jak go ominąć.
F:Okej, Jesteśmy uradowani. Zatrudniliśmy ciebie ,Joy.
Jo:Okej. Wszyscy gotowi.?
P:Gotowa.
F:Gotowy.
A:Gotowa jak nigdy dotąd. Dla Niny, Dla Alfiego... Dla maski.
W:Sibuna.!
Jo:Okej. Amber, Fabian jeden krok w przód. Patrcia dwa kroki w przód.
P,A i F:<przesuwają się jak im kazała Joy>
CDN....
Przetłumaczone do 9;50. Łał pół odcinka;)
Reszta jutro lub pojutrze.
Tutaj podaję link do tego odcinka: Odcinek 43;)
Komentujcie;)
Pozdrawiam Paulaa.
Biściee.!
OdpowiedzUsuńi znowu text mojej BFF :P
Aliciaa.
Moglibyście też skomentować mój post.?
Usuń9 komci = następna notka.
Na razie nie ma ani jednej.;//
Napracowałam się nad nią..
Aliciaa.
PS:W moim poście znajdziesz OPOWIADANIE (nowość!) i Wywiad z Joy :D
Suuuuper tłumaczenie jak zawsze! Nie moge się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńPS
Dzięki że o mnie wspomniałaś....;D
Świetne tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńchcę ciąg dalszy. :D
Pozdrawiam.
Parfecto tłumaczenie :) Dziękuję, że pamiętałaś o mnie;*
OdpowiedzUsuńNo normalnie cię kocham :))
Megi ;*